środa, 14 maja 2014

Jestem NASZYM BOHATEREM jak Stefan i CZŁOWIEKIEM EUROPY jak PROF.

 

Już chyba o tym pisałem, ale tak przeżywam, że hej Jude, no i Partia kazała się pochwalić, no to się chwalę.

A żeby zostać naszym bohaterem to nawet wcale nie musiałem się natrudzić zbytnio, ani atakować Ewy Stankiewicz. Wystarczyło poklikać na  http://czlowiekeuropy.pl/  - Promocja taka.

Gorąco polecam i już tłumaczę, dopóki można bo to akcja limitowana czasowo i przed wyborami może zniknąć. Więc wszedłem bohatersko i klikam “Przekonaj się, że jesteś człowiekiem Europy” (ta taka pomarańczowo-żółta jakby strzałka z białymi literkami  klikamy)

Wrzucam foto i klikam “START”. I po chwili… Sukces! Mam coś takiego start. Klikam … i słyszę – WAW – nie, no własnym uszom nie wierzę, a jednak – to On. Poznaję wyraźnie, znajomy głos i postać profesora - majestatycznie przemieszcza swój profesorski palec wskazujący w moim kierunku prof - WAW, mam dreszcze. A jaki sugestywny, taki magnetyczny ten głos Pana profesora, że hej Jude. Ale mnie pasie. Wypas taaaki znaczy. Pełen. Zatrzymałem kliknięciem przekaz wideo i strzeliłem se screena z wrażenia, na pamiątkę…. A państwo jacyś tacy ponurzy – nie rusza Was to, ten spot? Ja to normalnie mam dreszcze.

Muszę ochłonąć. No, dobra,  to lecimy dalej… bohatersko. Niczego się nie lękam, bo Pan profesor jest ze mną, na tym filmie, to pozwoli poleżeć na Wyspie Zielonej i odpocząć po pracy, i łagodnie do wód mnie poprowadzi po ścieżce poprawnej… Się dzieje. A to nie koniec jeszcze.

Profesor powiedział do mnie “takich jak ty!” – i tu znowu dreszcze. Emocje sięgają zenitu. Powiedział “tu” i wskazał konkretne miejsce tu - nie na mapie, tylko na głowie. I się tam puka. Aż se wideo zatrzymałem i też się tu dotknąłem. W tym miejscu na mojej głowie, znaczy. Też se tak tu popukam, pomyślałem, jak profesor... A co. Popukałem kilka razy, bohatersko, i na wszelki wypadek, bo nie mam okularów. Takich jak Pan profesor. Aj…, już wiem – trzeba jeszcze do tego otworzyć usta. Ale dalej nic się nie dzieje, Europa jakoś mi nie wyskakuje, ale się nie załamuję, nic to nic, kliknę dalej, € spoko. Może w następnym kroku.

“Droga do Europy jest długa” – wyjaśnił profesor, że zawsze o tym wiedział. No tak, teraz to już i ja wiem, i wszystko jasne. Było tak od razu mówić.

I jak powiedział “w Ciebie”, i tym placem profesorskim wskazał znowu na mnie i znowu mam dreszcze, i… coś takiego widzę widzę - WAW - to chyba moje ucho. WAW! Na ścianie, czy na szybie, ja… I to miejsce, gdzie się przed chwilą popukałem bohatersko. A jednak wyskoczyło. Tylko trzeba cierpliwości. Ale jak ono tam wlazło?

Ale emocje. Teraz dobre – “Polska jest Tobą” – powiedział Profesor i wyjaśnił. A autobus taki, jakby miejski przegubowiec wielki, z wielkiego miasta i z moją podobizną z tyłu odjeżdża na warszawskiej rejestracji. WAW! Firmowy - SOLARIS. Ale wypas. solaris

Jestem wartością i dumą tego kraju – się dowiedziałem. No, ba. Usłyszałem znaczy. I przypomniało mi się, że “możemy być dumni z Polski”. Tak, chyba sam Pan Prezydent też tak mówił, po Smoleńsku. Po polsku znaczy, ale po zamachu, znaczy się po tym 10.04.2010. I Duma mnie rozpiera, ale dreszcze już minęły, bo na tym obrazku to nie wiem czy mnie ktoś rozpozna Smutek obrazek taki jakiś chromatyczny. A “po zamachu” to Żakowski i Sikorski gadali na tym filmie http://youtu.be/9h2_wgaperg i może mi się utrwaliło.

No, i to już chyba koniec filmu, bo napisy się pojawiły końcowe “WYSTĄPILI…”  WYSTĄPILI.  Ale to nie koniec, bo teraz dopiero to, co najlepsze – finał – film owszem zniknął, się schował, ale za to miejsce na ekranie się zwolniło  i okazało się, że już jestem… naszym bohaterem (jak Stefan)! nasz bohater 

I jeszcze mi za to dziękują. Sama Platforma dziękują, Obywatelska. Chyba. Zrobiłem se przybliżenie, żeby było lepiej widać. O takie nb

“JESTEŚ NASZYM BOHATEREM”

I tak oto zostałem Naszym Bohaterem, jak Stefan i mogę się pochwalić znajomym. Macie dreszcze?

Ale o co chodzi z tym Stefanem – bo może nie wszyscy wiedzą…

To przypomnę, że “Nasz Bohater” ,,Stefan Niesiołowski wyrąbał sobie miejsce w historii" jeszcze za komuny.  Taką np. brawurową akcję podjęli – bohatersko - zapewne w celu pozyskania kasy (funduszy) dla RUCH-u (nie mylić z Twój Ruch, bo wtedy to nie było jeszcze Platformy Obywatelskiej, ani Twojego Ruchu, tylko Ich RUCH – znaczy się bez tego określenia “Ich”, czy Twój, Nasz, Wasz, czy Ich, tylko sam Ruch się nazywał, nazywało / nazywali po prostu - jak Ruch Chorzów, ale to inna drużyna, ekipa znaczy, i

z Łodzi – ej, i z Warszawy). 

“W październiku 1969 miały miejsce działania zmierzające bezpośrednio do uzyskania efektu gotówkowego, mianowicie przez napad na kierowniczkę i jednocześnie kasjerkę sklepu spożywczego PSS nr 431 przy ulicy Źródłowej w Łodzi[...]”

Zamach ten pierwotnie planowano zrobić w sklepie, jednak pojawiły się komplikacje (funkcjonariusze Milicji Obywatelskiej i inne takie) i przeprowadzono na ulicy.

“W pierwszym terminie do zamachu takiego nie doszło z uwagi na duży ruch uliczny.”

Bohaterski A. Czuma usiłował wyrwać niesioną torebkę z utargiem sklepowym Obywatelce Jadwidze Żelazowskiej, niestety nieskutecznie. Obywatelka zapewne nie świadoma szczytnego celu akcji i dla kogo miała być ta kasa - zaczęła się stawiać i robić niepotrzebny hałas. A nie było czasu na tłumaczenie w tej sytuacji. Ale nasz bohater w tej sytuacji nie stracił zimnej krwi i jako ubezpieczający napad wraz z Wojciechem Mantajem uspokoili Obywatelkę Żelazowską.

“J.Żelazowska stawiła zdecydowany opór i zaczęła - wraz z córką - wzywać pomocy. W obawie przed ujęciem obaj napastnicy zbiegli. Ubezpieczający ich Stefan Niesiołowski i W. Mantaj uspokoili Żelazowską zapewnieniem, że podejmą pościg celem uchwycenia rabusiów i w ślad za nimi udali się na miejsce spotkania uczestników przestępstwa, tj. do mieszkania Benedykta Czumy.”

Nasz bohater Stefan planował także z kolegami z Ich Ruchu inny zamach – na pomnik Lenina w Poroninie. Chyba raczej niezrealizowany, bo nie mieli takiego sprzętu i możliwości jak Putin, ale za to udało się skutecznie pozyskać maszynę do pisania marki ,,Optima" wartości 7350 zł.

Ale naszym bohaterem Stefan został mianowany uroczyście dopiero 25 maja 2012 na Radzie Krajowej PO,  przez samego Przewodniczącego Donalda Tuska - po tym słynnym incydencie z Ewą Stankiewicz. Wprawdzie pierwotnie premier Tusk obiecywał, że zmusi Stefana do przeproszenia Ewy Stankiewicz, ale widocznie zmienił zdanie, bo “pan premier nigdy nie kłamie”. I 25 maja 2012 na Radzie Krajowej wobec zgromadzonych odczytał fragmenty tekstu Renaty Rudeckiej-Kalinowskiej renata.rudecka-kalinowska.salon24.pl/417737,moja-czerwona-kartka-dla-ciebie-donaldzie …

A Platforma (hostingowa) Salon24.pl mogła się pochwalić na tę okoliczność kolejnym spektakularnym sukcesem (po wywiadzie z Obamą)

“Tusk uznał list blogerki za ważną opinię osoby głosującej na PO (nie wiadomo, czy wiedział, że  Renata Rudecka-Kalinowska jest członkinią PO) i pośrednio odwołał swój nakaz przeprosin. Premier stwierdził:

Stefan jest naszym bohaterem i potrafił pokazać niezłomność wtedy, kiedy kosztowało to bardzo wiele. Jest w tym sensie wzorem postępowania dla wielu z nas i tych zasług nie trzeba przypominać.”

TUSK CYTUJE BLOGERKĘ SALON24: NIESIOŁOWSKI JEST NASZYM BOHATEREM http://administracja.salon24.pl/420479,tusk-cytuje-blogerke-salon24-niesiolowski-jest-naszym-bohaterem …

I zapewne nie przypadkiem Pan Prezydent wyznaczył te wybory europejskie na dzień 25 maja.

  • 25 maja 2012 na Radzie PO Stefan Niesiołowski w uznaniu zasług, po bohaterskim odparciu ataku Ewy Stankiewicz został mianowany "Naszym Bohaterem" i wzorem do naśladowania dla wielu z nas przez Donalda Tuska.
  • 25 maja 2014 będą te wybory europejskie "o tym" czy dzieci pójdą do szkoły 1 września w Polsce.
  • 25 lat świętowała na dniach Gazeta Wyborcza, jej red. i współpracownicy w liczbie 40 zostali odznaczeni na tę okoliczność przez Prezydenta, Putin wtedy świętował Dzień Pobiedy w Moskwie i na Krymie, a Min. Radek wystąpił w Sejmie podczas nieobecności Kaczyńskiego, który był w Pułtusku.

W drugą rocznicę proklamowania Stefana Naszym Bohaterem i wzorem postępowania dla wielu z nas - 25 maja 2014 są te wybory Europejskie

A w związku z tym dzięki umiłowanej Platformie już dzisiaj i Ty możesz zostać “naszym bohaterem” – jak Stefan, ale całkowicie za darmo. No prawie – wystarczy poklikać - nie musisz rąbać sobie miejsca w historii jak Stefan, ani tracić twarzy w sensie robić sobie obciachu pokazując się z Ewą Stankiewicz w świetle kamery i wyrąbując sobie tytuł “naszego bohatera” poprzez bohaterskie jej odepchnięcie i powtarzanie zawołania “WON do pisu!”.

A do tego możesz… se popukać w głowę jak profesor – gratis. Uśmiech

Brak komentarzy: