czwartek, 10 października 2013

Piwo Pod Chmurką. ŁOMŻING A MANDATING W POLSCE.

Tym razem nie będzie o referendum, bo i tak o obywatelską frekwencję dba skuteczniej zapewne ode mnie i profesjonalnie zabiega sam Pan Premier („13 proc. respondentów do wzięcia udziału w referendum popchnął... sam premier.”) - zatem można dzięki temu spokojnie zająć się bieżącymi sprawami i inicjatywami obywatelskimi innej natury. A konkretnie to "łomżingiem" obywatelskim w całej Polsce, który to. jak się okazuje, napotyka na nieuzasadnione przeszkody w postaci mandatingu.

Notka zawiera lokowanie produktu, a także reklamę Inicjatywy Obywatelskiej

Piwo Pod Chmurką | Wolne piwo dla wolnych ludzi   piwopodchmurka.pl/

“Piwo Pod Chmurką NIE JEST młodzieżówką PO, nie jest bezpośrednio związane z ...”

oraz akcji  Piwo Pod Chmurką | Facebook.

Miałem wczoraj wątpliwą przyjemność przeżyć spotkanie trzeciego stopnia z funkcjonariuszem Straży Miejskiej w Koninie. Incydent ten wprawdzie miał miejsce w przepięknych okolicznościach przyrody i przy stosunkowo niezłej pogodzie, jak na tę porę roku, niemniej jednak, a nawet pomimo tego momentami nie było przyjemnie. Szczególnie kiedy funkcjonariusz się irytował i straszył Izbą Wytrzeźwień. Być może był z Platformy, bo używał argumentów nie merytorycznych – ad personam i poniżej pasa. Pewności jednak nie ma. Natomiast z tego co mówił wywnioskowałem, że nie zna przepisów prawa, na które się powołuje, albo udaje, że ich nie zna. Możliwe, że chciał zarobić „stówkę”, oczywiście nie dla siebie, ale dla Vincenta, bo podobno budżet się nie spina, czy c€$.

A było tak. Zakupiłem w pobliskim TESCO piwo ŁOMŻA, reklamowane swego czasu przez Agenta Tomka w SE, a następnie udałem się na pobliski „trawing” w celu uprawiania „łomżingu”. Rzeczywiście to dobre piwo. Przekonał mnie do niego Pan Poseł T. Kaczmarek (na zdjęciu poniżej z prawej), którego doświadczenie życiowe, mądrość i dobry gust wyjątkowo sobie cenię, a nawet podałem mu łapkę, a co. 

clip_image002z www.facebook.com/photo.php

Owszem można mieć zastrzeżenia i wątpliwości, czy reklamowanie piwa przez posła nie jest sprzeczne z Kodeksem Etycznym PO. Na szczęście jednak Pan poseł nie jest z Platformy, więc nie musi się do tego Kodeksu stosować. Przyznam, że to wyjątkowo skuteczna reklama – jak nigdy dotąd zaraz po jej obejrzeniu pobiegłem do sklepu i zakupiłem takie piwo. No może nie dokładnie takie, bo bardziej podobają mi się te większe butelki o pojemności 0,5 litra, takie wysmukłe, a nie te pękate 0,33. W TESCO kosztuje takie luksusowe piwo (z ekstra dopiskiem EXPORT chyba) tylko jakieś 2,59 PLN, jeśli dobrze pamiętam.

clip_image003 - to w środku, też po prawej - z zieloną etykietą

* nie mylić z Bałwanem zaprezentowanym przez Pana Premiera na Twitterze

"Wielkanoc na Kaszubach. Mikołaj, ja i bałwan. (Bałwan z prawej) pic.twitter.com/X905qVFwfy"

- też po prawej, ale biały i z miotłą dla odróżnienia - a zdj. z scontent-b-lhr.xx.fbcdn.net/hphotos-prn2/970038_182391555259554_1082298384_n.jpg.

Poseł Kaczmarek reklamował chyba też to z prawej, ale nie w środku, tylko ostatnie, małe, pękate, z szarą etykietą.

Więc uprawiam sobie spokojnie „łomżing”, co prawda bez ”kocingu”, bo aura nie sprzyja i bez laski, bo też akurat nie miałem przy sobie, podobnie jak koca, ale za to delektując się namiętnie smakiem piwa pod chmurką, a tu jakaś czarna postać mi ten spokój zakłóca. Zagaił: „pan pozwoli”. Co było dalej opisałem w przesłanym Komendantowi Straży Miejskiej e-mailu, którego treść - po usunięciu nru służbowego funkcjonariusza tudzież swojego nru tel. i adresu - wklejam poniżej. Dodam jednak, że dyby taki „łomżing” był zakazany to by go nie reklamowali w TVN i w Telewizji Publicznej chyba – no nie? A przy okazji - jakby jakaś chętna laska do „łomżingu” się w okolicy znalazła to proszę o kontakt (namiary chyba znajdzie).

Piwo podobno można pić nawet na ulicy w Londynie i w innych cywilizowanych krajach np. w Niemczech. Dlaczego zatem w Polsce nie można? Jesteśmy ciemnogrodem jakimś, czy lobby „ogródkowe”? Osobiście uważam, że powinniśmy walczyć z przestępczością i chuligan erką, a nie gnębić i ograniczać spokojnych obywateli.

Oczywiście jestem zdecydowanym przeciwnikiem zachowań chuligańskich i zaśmiecania środowiska przy okazji picia piwa, co podobno się zdarza. Takie zachowania należy tępić z całą stanowczością i eliminować jako naganne.

Jeśli już uprawiamy „łomżing” to nie zakłócając spokoju, ani porządku, czy tzw. zasad współżycia społecznego. W szczególności nie śmiecimy. Butelki zabieramy z sobą i oddajemy w sklepie, jeśli są zwrotne, lub wrzucamy do pojemników na szkło, jak to zrobiłem w opisywanym przypadku.


Konin, 9 października 2013

Pan

Mieczysław Torchała

Komendant Straży Miejskiej w Koninie
62-510 Konin, ul. Przemysłowa 2

Skarga na funkcjonariusza Straży Miejskiej

Dzisiaj tj. w środę, 9 października 2013 r. około godz. 17 w Koninie na Zatorzu, a dokładniej to w okolicach wejścia na kładkę przebiegającą nad torami za sklepem TESCO zaczepił mnie funkcjonariusz Straży Miejskiej nr służbowy […] wezwaniem: „pan pozwoli”. Nie przedstawił się. Zażądał dowodu, wtedy zapytałem co go do tego upoważnia, poprosiłem o legitymację. Odmówił okazania tłumacząc mi, że nie ma przy sobie oraz, że nie jest w stroju prywatnym, a służbowym i rzekomo nie musi na tę okoliczność mieć legitymacji przy sobie. Proponował spacer do samochodu, ale udało mi się sprytnie zmienić wątek dyskusji i nie skorzystać z tej sugestii. Zależało mi na skonsumowaniu tego piwa w miejscu ustronnym, a gdybym z nim poszedł niosąc otwartą butelkę mógłby mnie oskarżyć o usiłowanie spożywania alkoholu w miejscu niedozwolonym. Nie dałem się sprowokować. Później – dopiero po odmowie przyjęcia mandatu na zakończenie „rozmowy” podał nr służbowy 18.

Miał na sobie czarne ubranie mogące być umundurowaniem, niestety nie miał czapki z orzełkiem lub symbolem wskazującym formację, ani też jakiegoś innego widocznego emblematu np. na piersiach. Pokazał mi oznakowanie na przedramieniu - jeśli dobrze pamiętam. Oczywiście nie stawiałem żadnego oporu, bo ja to z natury jestem raczej ugodowy i grzecznie okazałem żądany dokument, chociaż nie byłem pewien, czy to faktycznie funkcjonariusz Straży Miejskiej. Mężczyzna ten zabrał mi okazany dowód z ręki i przetrzymywał, a następnie spisywał (chyba) moje dane w notatniku.

W sposób niezbyt gramatyczny zaproponował mandat w wysokości 100 PLN, którego przyjęcia odmówiłem, ponieważ w moim przekonaniu nie naruszyłem obowiązującego prawa. Sugerował, że łamię prawo spożywając tam piwo, niestety IMHO nie znał stosownych przepisów w przedmiotowej kwestii. Poprosiłem o wskazanie podstawy prawnej. Utrzymywał, że Art. 14 niżej wymienionej Ustawy zabrania spożywania alkoholu w „miejscach publicznych”. Tymczasem obowiązująca USTAWA z dnia 26 października 1982 r. o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi (Dz.U. z 1982 r. nr 35 poz. 230 z późniejszymi zmianami –Tekst jednolity do aktu Dz.U. 2012 nr 0 poz. 1356) nie wspomina o „miejscach publicznych”. Wg mojej wiedzy Ustawa zabrania między innymi spożywania napojów alkoholowych na ulicach, placach i w parkach. Miejsce, w którym stałem wg mojej oceny nie spełniało kryteriów ulicy, placu lub parku.

Treść Artykułu 14 ww. Ustawy zamieszczam poniżej w celach szkoleniowo-wychowawczych, jak też w poczuciu obywatelskiej troski o podnoszenie poziomu znajomości prawa przez funkcjonariuszy publicznych w mieście, w którym przyszło mi zamieszkiwać. Byłby to bowiem straszny wstyd i obciach też dla mnie, gdyby ktoś przyjechał tutaj np. z Warszawy, albo z Gdańska i w podobnych okolicznościach okazało by się, że tutejsi funkcjonariusze nie znają norm prawnych, na które się powołują.

I zastanawiam się dlaczego ów funkcjonariusz mnie nie pouczył, a usilnie zamierzał ukarać mandatem.

Na stronie internetowej http://www.konin.pl/index.php/komunikaty-strazy-miejskiej.html wyczytałem:

Wt, 08.10.2013

5 października 2013 r.

„dyżurny SM otrzymał zgłoszenie, że na ul. Wyszyńskiego 36,  przed sklepem spożywczym grupa osób spożywa alkohol. Wysłany na miejsce patrol wylegitymował i pouczył dwie osoby”.

Czyżby grupę osób się pouczało, a pojedyncze osobniki karało mandatem? A może na ulicy przed sklepem to wykroczenie nadające się do pouczenia, a za sklepem w ustronnym miejscu już do ukarania?

Mam jednak nadzieję, że Straż Miejska nie ma względu na osobę i nie boi się wystawić mandatu dwóm osobom.

Jednak nieznajomość prawa to nie wszystko, co zaprezentował funkcjonariusz Straży Miejskiej.

Niestety, kiedy zwróciłem uwagę funkcjonariuszowi, że nie zna przepisu zaczął się niepotrzebnie irytować i grozić mi mówiąc między innymi: „możemy porozmawiać inaczej”, podniósł na mnie głos i używał w stosunku do mnie argumentów ad personam, między innymi oceniając moją skromną osobę jako niegrzeczną i, że niby – cytuję: „nie mam kultury”. Straszył mnie też odwiezieniem do Izby Wytrzeźwień. Zauważył to nawet jeden z przechodniów i próbował mnie bronić – wyszliśmy wtedy z ustronnego miejsca bliżej ścieżki prowadzącej od torów do TESCO.

Pragnę nadmienić, że nie byłem nietrzeźwy - tego dnia nie piłem wcześniej alkoholu, a zakupiona w pobliskim sklepie TESCO, którą wypiłem to była jedna i jedyna butelka piwa. Ponadto zachowywałem się przyzwoicie. Nie dawałem swoim zachowaniem powodu do zgorszenia, w szczególności w miejscu publicznym, ani nie znajdowałem się w okolicznościach zagrażających swojemu życiu lub zdrowiu lub innych. Nie zagrażałem życiu lub zdrowiu innych osób. Miejsce to gdzie spożywałem piwo jest zresztą ustronne i nie było tam nawet innych osób oprócz mnie i od pewnego momentu tego funkcjonariusza, który nie wiedzieć czemu zapuścił się tam. W tej sytuacji grożenie mi Izbą Wytrzeźwień przez funkcjonariusza odbieram jako nadużycie i zastraszanie, być może w celu wymuszenia przyjęcia mandatu.

Nie zaśmiecałem również środowiska. Nie mam takich zwyczajów. Dbam o czystość otoczenia. Zdarza mi się nawet, że podniosę leżący na mojej drodze śmieć i wyrzucę go do kosza. Butelkę wyrzuciłem później – po jej opróżnieniu - do pojemnika na szkło obok miejsca zamieszkania, a kapsel który miałem w kieszeni kurtki do pojemnika na śmieci w domu.

Incydent z piwem nie był bynajmniej spowodowany chęcią złamania prawa lub dobrych obyczajów. Podobnie jak Marek Tatała „sympatyzuję z inicjatywą Piwo pod chmurką”. „Polubiłem” też na https://www.facebook.com/piwopodchmurka - oprócz mnie już 11.800 osób lubi tę Inicjatywę Obywatelską. Jakoś tak już mam, że wolę sobie wypić piwo na świeżym powietrzu, niż w czterech ścianach w domu. Lepiej smakuje, czy coś. Wiedzę o tym, że nie jest to zabronione oraz o tym jak faktycznie brzmi i co zawiera treść Artykułu 14 ww. Ustawy (nie mylić z powszechnymi wyobrażeniami w tym zakresie) pozyskałem z Internetu. Nie tylko ten zaczepiający mnie funkcjonariusz nie zna treści Art. 14, co bynajmniej nie upoważnia go do irytowania się. To nie moja wina, że nie zna treści przepisu. Ja znam i nie pozwoliłem sobie wciskać wody. Znają już też ten przepis prawdopodobnie Warszawiacy. Może nie wszyscy, ale potrafiący czytać ze zrozumieniem i interesujący się tematem - powinni. Tu pozwolę sobie na cytat ze strony WAWALOVE.pl:

„Ustawa z 26 października 1982 r. o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi: „Listę miejsc w których zabrania się spożywania alkoholu znaleźć możemy w Art. 14. Wbrew powszechnemu przekonaniu artykuł ten nie zabrania spożywania alkoholu w miejscach publicznych. Punkt 2a mówi, że „zabrania się spożywania napojów alkoholowych na ulicach, placach i w parkach, z wyjątkiem miejsc przeznaczonych do ich spożycia na miejscu, w punktach sprzedaży tych napojów”. Czyli teoretycznie spożywanie alkoholu jest możliwe w miejscach publicznych nie będących ulicą, placem, parkiem czy innym miejscem wymienionym w ustawie, choć sama ustawa nie definiuje, żadnej z tych przestrzeni. Czasami dodatkowe regulacje dotyczące spożycia wprowadzają poszczególne gminy.””

http://wawalove.pl/Policja-alkohol-mozna-pic-nad-Wisla-ale-tylko-po-prawej-stronie-a10651

O sprawie informowała również Gazeta Wyborcza (Red. Naczelny Adam Michnik) w artykule:

„Nad Wisłą wolno pić piwo? Tylko na prawym brzegu” http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,34862,14485583,Nad_Wisla_wolno_pic_piwo__Tylko_na_prawym_brzegu.html

i sam Marek Tatała „Ignorantia iuris nocet. Ja prawo znałem i wygrałem.” http://www.wykop.pl/ramka/1619717/jak-pic-pod-chmurka-i-nie-dostac-od-policji-mandatu/.

Nazwisko Red. Adama Michnika wymieniłem tu też nieprzypadkowo, albowiem jak orzekła Sędzia Agnieszka Matlak:"negatywne treści na temat Adama Michnika redaktora naczelnego Gazety Wyborczej oraz wydawcy tej gazety Agory S.A. są sprzeczne z zasadami współżycia społecznego" (sprawa red. Remuszko, Sygn. Akt III C 1225). Zatem treści sygnowane przez Gazetę Wyborczą nie są li tylko jakimiś nic nieznaczącymi artykułami, z którymi można sobie polemizować, bo nam nie pasuje do naszych wyobrażeń i tego, co nam się wydaje powiedzmy na szczeblu prowincjonalnym. I nie ma się co denerwować, że ktoś ma wiedzę, a ktoś nie ma. Było czytać Gazetę Wyborczą. Albo Dziennik Ustaw. Innym razem ja mogę nie wiedzieć tak już bywa.

Próbowałem sprawę tę załatwić telefonicznie, ale odbierający moją skargę wydawał się też nie znać treści ww. Ustawy. W trakcie rozmowy podał mi między innymi fikcyjną treść „artykułu 43 prim”. Sugerował, że na podstawie tego przepisu można ukarać osobę spożywającą alkohol poza wyznaczonymi do tego celu miejscami. Odczytałem rozmówcy treść Artykułu 43 ze znaczkiem 1:

Art. 431.

1. Kto spożywa napoje alkoholowe wbrew zakazom określonym w art. 14 ust. 1 i 2a–6 albo nabywa lub spożywa napoje alkoholowe w miejscach nielegalnej sprzedaży, albo spożywa napoje alkoholowe przyniesione przez siebie lub inną osobę w miejscach wyznaczonych do ich sprzedaży lub podawania, podlega karze grzywny.

2. Usiłowanie wykroczenia określonego w ust. 1 jest karalne.

Rozmowę przeprowadziłem dzisiaj o godz. 18: 54 z nru tel. […]. Mam nadzieję, że jest nagrana i zostanie odsłuchana przez Pana Komendanta oraz że nie będę musiał przedstawiać swojej wersji, ani dostarczać dowodów w tej sprawie.

W związku z powyższym wnoszę o:

- pouczenie funkcjonariuszy o treści ww. Ustawy

- przeproszenie mnie za niestosowne zachowanie

- odstąpienie od sugerowanego przez funkcjonariusza kierowania sprawy do rozpatrzenia przez sąd, z uwagi na brak podstaw prawnych i znamion czynu niezgodnego z przepisami prawa.

Z wyrazami szacunku

Piotr Stróż

PS

Poniżej obiecany fragment Ustawy.

Art. 14.
1. Zabrania się sprzedaży, podawania i spożywania napojów alkoholowych:
1) na terenie szkół oraz innych zakładów i placówek oświatowo-wychowawczych,
opiekuńczych i domów studenckich;
2) na terenie zakładów pracy oraz miejsc zbiorowego żywienia pracowników;
3) w miejscach i czasie masowych zgromadzeń;
4) w środkach i obiektach komunikacji publicznej, z wyjątkiem wagonów restauracyjnych i bufetów w pociągach, w których dopuszcza się sprzedaż, podawanie i spożywanie napojów alkoholowych do 4,5% zawartości alkoholu oraz piwa;
5) (uchylony);
6) w obiektach zajmowanych przez organy wojskowe i spraw wewnętrznych, jak również w rejonie obiektów koszarowych i zakwaterowania przejściowego jednostek wojskowych.
1a. (uchylony).
2. (uchylony).
2a. Zabrania się spożywania napojów alkoholowych na ulicach, placach i w parkach,
z wyjątkiem miejsc przeznaczonych do ich spożycia na miejscu, w punktach
sprzedaży tych napojów.
3. Zabrania się sprzedaży, podawania i spożywania napojów zawierających więcej niż 18 % alkoholu w ośrodkach szkoleniowych.
4. Zabrania się sprzedaży i podawania napojów zawierających więcej niż 18 % alkoholu w domach wypoczynkowych.
5. Sprzedaż, podawanie i spożywanie napojów zawierających więcej niż 4.5 % alkoholu może się odbywać na imprezach na otwartym powietrzu tylko za zezwoleniem i tylko w miejscach do tego wyznaczonych.
6. W innych niewymienionych miejscach, obiektach lub na określonych obszarach gminy, ze względu na ich charakter, rada gminy może wprowadzić czasowy lub stały zakaz sprzedaży, podawania, spożywania oraz wnoszenia napojów alkoholowych.
7. Minister właściwy do spraw transportu oraz minister właściwy do spraw gospodarki morskiej, w drodze rozporządzenia, określą zasady i warunki sprzedaży, podawania i spożywania napojów alkoholowych na morskich statkach handlowych w żegludze międzynarodowej, w pociągach i samolotach komunikacji międzynarodowej oraz w międzynarodowych portach morskich i lotniczych.
8. Minister właściwy do spraw zagranicznych określi, w drodze rozporządzenia, wypadki i okoliczności, w których, uwzględniając zwyczaje międzynarodowe, dopuszczalne jest podawanie i spożywanie nieznacznej ilości napojów alkoholowych.

Pozdrawiam

Piotr Stróż

62-510 Konin, ul. […]


UWAGA!

Na podstawie Ustawy mogą być lokalnie wprowadzane dodatkowe obostrzenia w przedmiotowym zakresie i tak np. na terenie Konina obowiązuje

UCHWAŁA V KADENCJI RADY MIASTA KONINA

Uchwała Nr 577 - w sprawie zakazu spożywania napojów alkoholowych na terenie Miasta Konina

Treść uchwały:

UCHWAŁA Nr 577

RADY MIASTA KONINA

z dnia 16 g r u d n i a 2009 roku

w sprawie zakazu spożywania napojów alkoholowych na terenie Miasta Konina w miejscach niewymienionych w ustawie o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi

Na podstawie art. 14 ust. 6 ustawy z dnia 26 października 1982r. o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi (tj. Dz. U. z 2007 r. Nr 70 poz. 473 z późn. zm.) oraz art. 18 ust. 2 pkt. 15 i art. 40 ust. 1, art. 41 ust. 1 i art. 42 ustawy z dnia 8 marca 1990r. o samorządzie gminnym (Dz. U. z 2001r. Nr 142, poz. 1591 z późn. zm.)

Rada Miasta Konina u c h w a l a, co następuje:

§ 1.

Na terenie Miasta Konina wprowadza sięzakaz spożywania napojów alkoholowych w następujących miejscach wskazanych, niewymienionych w ustawie o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi:

1. na klatkach schodowych, piwnicach, strychach oraz innych ciągach komunikacyjnych

w pomieszczeniach wspólnych budynków wielorodzinnych,

2. w bramach posesji wokół budynków wielorodzinnych,

3. na placach zabaw dla dzieci i młodzieży.

§ 2.

Wykonanie uchwały powierza sięPrezydentowi Miasta Konina.

§ 3.

Uchwała wchodzi wŻycie 14 dni po ogłoszeniu w Dzienniku Urzędowym Województwa

Wielkopolskiego.

Przewodniczący

Rady Miasta Konina

Wiesław Steinke

nr577.pdf

Problem ten jak się okazuje nie jest lokalny, ale dotyczy również miedzy innymi Opola, o czym donosi lokalne wydanie Gazety Wyborczej (Red. Nacz. Adam Michnik).

Straż miejska bezprawnie wlepia mandaty za legalne picie pod chmurką   Anita Dmitruczuk, Współpraca Michał Grocholski 26.07.2013
Cały tekst: http://opole.gazeta.pl/opole/1,35114,14337590,Straz_miejska_bezprawnie_wlepia_mandaty_za_legalne.html#MT#ixzz2hJgXgPGD

Gazeta podnosiła zresztą ten temat niejednokrotnie: 

Mandat za nieotwarte piwo. "Strażnik zauważył, że kieszeń mi odstaje"   dt 20.06.2013 20:28  http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,14140803.html

"Piwo pod chmurką" powinno być legalne? "Jesteśmy narodem chamów i nie byłoby umiaru"  Milena Bryła 21.06.2013 http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,14146674,_Piwo_pod_chmurka__powinno_byc_legalne___Jestesmy.html.

Podobnie też znana i lubiana Platforma obywatelskiej wymiany opinii NaTemat.pl („to nie tradycyjny portal, ale raczej platforma wymiany poglądów, opinii i informacji”), nazywana też nie wiedzieć dlaczego portalem „parówkowym”:

Dostałeś mandat za piwo pod chmurką? Sprawdź, czy ukarano Cię słusznie http://natemat.pl/72015,dostales-mandat-za-piwo-pod-chmurka-sprawdz-czy-ukarano-cie-slusznie.

Niestety jak się wydaje nie dość skutecznie. Dlatego dobrze jest znać i stosować się do przepisów prawa, bo zgoda buduje - jak mawiali starożytni Rosjanie, a może nawet inna nacja - „Ignorantia iuris nocet” (łac. nieznajomość prawa szkodzi).

Ignorantia iuris nocet. Ja prawo znałem i wygrałem. http://www.marektatala.pl/2013/08/17/ignorantia-iuris-nocet-ja-prawo-znalem-i-wygralem/

I temu też ma służyć ta notka napisana w poczuciu obywatelskiego obowiązku troski o dobro wspólne, o znajomość i przestrzeganie prawa oraz inne takie prawa i obowiązki wyszczególnione w Konstytucji RP, in specjale:

Art. 63.

Każdy ma prawo składać petycje, wnioski i skargi w interesie publicznym, własnym lub innej osoby za jej zgodą do organów władzy publicznej oraz do organizacji i instytucji społecznych w związku z wykonywanymi przez nie zadaniami zleconymi z zakresu administracji publicznej. Tryb rozpatrywania petycji, wniosków i skarg określa ustawa.

Art. 77.

  1. Każdy ma prawo do wynagrodzenia szkody, jaka została mu wyrządzona przez niezgodne z prawem działanie organu władzy publicznej.
  2. Ustawa nie może nikomu zamykać drogi sądowej dochodzenia naruszonych wolności lub praw.

Art. 82.

Obowiązkiem obywatela polskiego jest wierność Rzeczypospolitej Polskiej oraz troska o dobro wspólne.

Art. 83.

Każdy ma obowiązek przestrzegania prawa Rzeczypospolitej Polskiej.

Art. 86.

Każdy jest obowiązany do dbałości o stan środowiska i ponosi odpowiedzialność za spowodowane przez siebie jego pogorszenie. Zasady tej odpowiedzialności określa ustawa.

Brak komentarzy: